Aktualne ceny mieszkań we Wrocławiu należą do najwyższych w kraju, choć ustępują paru innym dużym miastom w Polsce. Pewne czynniki wpływające na stawki obowiązują bez względu na warunki rynkowe, przy czym kluczowa jest lokalizacja. W stolicy Dolnego Śląska najwięcej zapłaci się w okolicach centrum, a pułap cenowy jest też dość wysoki na Krzykach. W trakcie ostatniego roku na ceny mocno wpływała również sytuacja związana z pandemią, choć widoczna jest już stabilizacja w tym zakresie.
Spis treści
Jak wygląda sytuacja na tym rynku?
Wpływ pandemii
Ile trzeba zapłacić?
Wpływ lokalizacji na stawki
Drogo w centrum i na Starym Mieście
Wysokie ceny na Krzykach
Jak prezentuje się pułap cenowy w innych częściach miasta?
Jak kształtuje się średnia cena mieszkań we Wrocławiu? Jaka jest cena za metr?
Średnia cena mieszkań we Wrocławiu kształtowała się w 2020 roku w dość specyficzny sposób, ze względu na wyjątkowe warunki jakie panowały przez większą część tych dwunastu miesięcy. Pandemia koronawirusa, podobnie jak w innych sferach życia i gospodarki, pokrzyżowała tutaj wiele planów i odcisnęła piętno na cenie za metr lokalu mieszkalnego w tej okolicy. Było to szczególnie dostrzegalne w drugim kwartale, ale potem sytuacja zaczęła się stabilizować. Ostatecznie wcale nie należało się spodziewać długofalowego spadku cen, które wzrosły względem poprzednich lat. Za lokum w tym mieście wciąż trzeba zatem zapłacić jedną z najwyższych stawek w całym kraju.
Wpływ pandemii na rynek mieszkaniowy
Pandemia COVID-19 wpłynęła w zasadzie na wszystkie sfery naszego życia i jej skutki nie ominęły rynku nieruchomości. Liczył się tu nie tylko aspekt problemów finansowych, które dopadły wiele osób, ale w dużej mierze restrykcji nakładanych przez państwo, przez co część nabywców rezygnowała w tym okresie z podejmowania się takich inwestycji. Było to zauważalne szczególnie na przełomie wiosny i lata, a więc po uderzeniu pierwszej fali wirusa. Spadła wtedy skłonność do kupowania nieruchomości, a na dodatek dużo klientów deklarujących się na początku roku, postanowiło wtedy odłożyć nieco w czasie finalizowanie takich transakcji. Był to szczególny problem dla deweloperów, którym wyraźnie spadła liczba sprzedawanych mieszkań. Wraz z biegiem roku sytuacja normowała się jednak i było to widać na jesieni, gdy nadeszła druga fala COVID-19, do której ludzie byli już bardziej przygotowani, zatem mniej osób rezygnowało też już ze swoich planów dotyczących nieruchomości. W efekcie po chwilowym załamaniu cen widać było ich ponowny wzrost, a Wrocław pozostał jedną z droższych lokalizacji w Polsce, ustępując tylko takim miastom jak Warszawa, Gdańsk czy Kraków.
Jakie stawki obowiązują?
Dane przedstawiane przez Narodowy Bank Polski nie pozostawiają wątpliwości, że chwilowe załamanie cen było widoczne przede wszystkim na wiosnę 2020 roku. Nie ma w tym przypadku, gdyż był to początkowy i najbardziej chaotyczny etap zmagania się państwa z pandemią, obarczony licznymi ograniczeniami i przede wszystkim niepewnością w społeczeństwie. Po długim okresie wzrostów z poprzednich lat, średnie ceny transakcyjne na rynku pierwotnym mieszkań we Wrocławiu spadły wtedy z poziomu 8354 zł w kwartale pierwszym, do 8041 zł w kwartale drugim. W późniejszych trzech miesiącach widać było już ponowne wzrosty i średnia z tego okresu wyniosła 8109 zł, podczas gdy w trzecim kwartale 2019 roku było to jeszcze 7661 zł. Mimo rynkowych zawirowań w ubiegłym roku, ostatecznie stawki wzrosły względem poprzedniego roku, choć sama dynamika tego wzrostu zapewne mocno wyhamowała. Interesująco prezentowała się sytuacja w segmencie wtórnym, gdzie w drugim kwartale 2020 roku spadła średnia cena ofertowa, a wzrosła transakcyjna, wynosząc 7496 zł. W trzecim kwartale było to ostatecznie 7301 zł i ponownie widać tu było wzrost względem analogicznego okresu roku 2019, gdy średnia stawka wynosiła 6858 zł. Ogółem na rynku mieszkaniowym widoczny był zatem chwilowy spadek cen w połowie ubiegłego roku, lecz sytuacja szybko zaczęła wracać do normy, czyli stawki ponownie poszły w górę.
fot. pixabay.com
Ceny mieszkań we Wrocławiu są uzależnione od lokalizacji. Jak wygląda to w Śródmieściu, a jak na Krzykach?
Na ceny mieszkań we Wrocławiu na pewno mocno wpływa lokalizacja. Najwięcej zapłaci się w Śródmieściu i jego okolicach, a tylko niewiele niższe stawki zaczynają dotyczyć części ofert z Krzyków. W poszukiwaniu mniejszych opłat trzeba zatem patrzeć na inne dzielnice miasta, gdzie pułap cenowy jest jednak przystępniejszy dla wielu nabywców. Mowa tu w szczególności o Psim Polu czy nieco dalej oddalonych osiedlach Fabrycznej.
Najdroższe Śródmieście i Stare Miasto
Bezsprzecznie zauważalne jest to, że najwyższe stawki panują w Śródmieściu, a tym bardziej Starym Mieście. Wynika to z atrakcyjności tych lokalizacji, gdyż mowa tu o centrum miasta, a do tego wiąże się to z mniejszą ilością podejmowanych tu inwestycji, ze względu na ograniczony obszar do działań dla deweloperów. Nie należy się zatem raczej nastawiać na to, żeby znaleźć w tym rejonie lokal po cenie niższej niż 10 000 zł/m2, a wielokrotnie ceny te oscylują raczej w granicach kilkunastu tysięcy za metr kwadratowy.
Dość wysokie stawki na Krzykach
Krzyki od lat uważane są za jedno z najciekawszych miejsc do życia we Wrocławiu, chętnie wybierane również ze względu na większą dostępność mieszkań niż w ścisłym centrum. W parze za tym zainteresowaniem poszedł jednak wyraźny wzrost cen. Przy nowym lokalu w przyzwoitej odległości od centrum, a więc choćby na wysokości Parku Południowego, trzeba zapłacić w tej dzielnicy nawet 9000-9500 zł/m2. To zatem atrakcyjna i dobra lokalizacja, lecz należy już do stosunkowo drogich. W zamian za to można natomiast liczyć na dobry poziom skomunikowania, zarówno w sferze podróży własnym samochodem, jak i korzystania z transportu publicznego. Bardzo rozwinięta jest też lokalna infrastruktura, a więc zaplecze instytucjonalne, handlowe czy usługowe. Dodatkowo mimo prężnego rozwoju tej dzielnicy wciąż nie brakuje tu terenów zielonych, co czyni ten obszar dobrym wyborem i dla rodzin z dziećmi.
Jak jest w innych rejonach miasta?
Licząc na niższe ceny trzeba skierować oczy raczej na pozostałe dzielnice miasta, a więc Fabryczną i Psie Pole. W przypadku tej pierwszej wyjątkiem mogą być osiedla zlokalizowane w pobliżu Starego Miasta czy Krzyków, gdzie stawki mogą się jeszcze utrzymać na wysokim pułapie. Wyraźnie taniej będzie już jednak na zachodzie miasta. Choćby w Leśnicy swobodnie można znaleźć oferty poniżej 6000 zł/m2. Niższe ceny utrzymują się i Psim Polu, słynącym zresztą z bycia najtańszą dzielnicą Wrocławia. Choć stawki za nieruchomości w okolicach bliżej Śródmieścia i na osiedlach dobrze z nim połączonych także wzrastają, to wciąż można tam spokojnie liczyć na ceny poniżej 7000 zł/m2, które będą tym mniejsze, im bardziej peryferyjnie położone jest osiedle. Po chwilowych zawirowaniach i spadkach cen w połowie 2020 roku, wywołanych pandemią, zauważalna jest stabilizacja na rynku mieszkaniowym, z którą wiąże się ponowny wzrost cen. Podobne trendy zauważalne są w ofertach dostępnych za pośrednictwem Wielkiej Giełdy Nieruchomości. Stawki we Wrocławiu nie należą do najniższych, lecz na nieruchomości w tej okolicy utrzymuje się duże zapotrzebowanie, gdyż jest to bardzo atrakcyjne miejsce do życia. Jeżeli interesuje Cię zatem kupno mieszkania w tej części kraju, to zachęcamy do zapoznania się z ogłoszeniami w bazie WGN.